Dnia 7 lipca 1966 r. otrzymaliśmy z Łodzi smutną wiadomość – zmarł mój dziadek o. Piotr Struk-Strukow w wieku 82 lat. Wszyscy uczestniczyliśmy w jego pogrzebie na łódzkim cmentarzu na Dołach. Dnia 28 grudnia 1973 r. zmarł mój Ojciec Paweł Bergman. Nabożeństwo żałobne rozpoczęło się w naszej cerkwi katedralnej, pogrzeb odbył się na cmentarzu Grabiszyńskim, na którym pochował go o. Eugeniusz Cebulski.

W grudniu 1981 r. urodziła się we Wrocławiu moja siostrzenica Anna, córka mojej siostry Olgi Mikity (z d. Bergman) i jej męża Jana Mikity. Oboje ukończyli Akademię Wychowania Fizycznego we Wrocławiu, są nauczycielami, przed laty byli znanymi sportowcami.

W kwietniu 1986 r. urodził się w Chicago mój bratanek Pawełek Bergman, syn mojego brata Igora. Kilkanaście lat temu mieszkał on krótko ze swoją mamą Grażyną w Szczecinie, istniały więc wtedy pewne związki rodziny z cerkwią św. Mikołaja w Szczecinie.

Mama podczas całego pobytu we Wrocławiu od 1961 r. aż do wyjazdu do USA na początku lat osiemdziesiątych nadal przyjaźniła się siostrami Olgą Proniewicz (1912-1984) i Elżbietą Mokrauz z d. Proniewicz (1914-1979) i ich rodziną. Były to nie tylko spotkania w cerkwi i w domu parafialnym, ale i częste odwiedziny w mieszkaniu Mamy przy ul. Nowowiejskiej i u państwa Mokrauz w Leśnicy, dokąd Mama jeździła nieraz z moim bratem Igorem w gości, a czasem i ze mną i moją żoną. Inną koleżanką Mamy z gimnazjum w Brześciu, z którą znajomość kontynuowana była we Wrocławiu, była nieżyjąca już także Tatiana Zwiagina, po mężu p. Dobrzańska. Jej stryjeczny brat p. Mikiciuk studiował medycynę razem z bratem mojej Mamy, moim wujem dr med. Jerzym Struk-Strukowem i później również pracował jako lekarz w U.S.A. Podczas pobytu we Wrocławiu bardzo bliską znajomą mojej Mamy była także m.in. p. Anna Wielecka, mama Oli-plastyczki. Olę znała cała nasza rodzina. W ostatnich latach rozmawiałem z nią w każdą niedzielę po nabożeństwie do ostatnich dni jej przychodzenia do cerkwi. Rozmawialiśmy o zdrowiu, zawsze pytała o zdrowie mojej siostry i całej rodziny mieszkającej od wielu lat w Chicago. Przychodziła na każdą panichidę odprawianą w rocznice śmierci mojej Mamy i Ojca.

Na przełomie lat 70-ch i 80-ch i w pierwszych latach 80-ch XX w. większość członków naszej rodziny przeniosła się stopniowo na stałe do Chicago (Fot. 18). W U.S.A. przebywali bowiem od dawna nasi bliscy krewni, tj. rodziny wspomnianych już o. Fiodora Bileckiego (w Chicago) i Jerzego Struk-Strukowa, starszego brata mojej mamy (w Nowym Jorku). Odwiedzaliśmy ich tam wraz z żoną kilkakrotnie.

Początkowo często uczęszczano do najstarszej prawosławnej (rosyjskiej) cerkwi katedralnej w Chicago – Św. Trójcy (Holy Trinity, zbudowana w 1892 r.). Najczęściej jednak uczęszczano do ukraińskiej cerkwi katedralnej Św. Volodymyra (zbudowana w 1911 r. jako kościół luterański),


 1     2     3     4     5     6     7     8     9     10 

Powrót do listy