rozstrojenia, którym porażone zostało jestestwo każdego człowieka w jego wnętrzu, jego dusza i ciało, które wypaczyło, oślepiło jego rozum.

Stworzony na ziemi pierwszy człowiek wzięty został do wydzielonej części nieba, zwanej rajem. Tu wśród niezakłóconej niczym szczęśliwości, człowiek zatruł się przez dobrowolne skosztowanie zła; w sobie i wraz ze sobą zatruł i zgubił swoje potomstwo. Adam porażony został śmiercią, czyli grzechem, który bezpowrotnie zdezintegrował jestestwo człowieka, uczynił go niezdolnym do szczęśliwości. Zabity tą śmiercią, lecz nie pozbawiony bytu, co uczyniło śmierć jeszcze okropniejszą, bo odczuwalną, został on zrzucony na ziemię w okowach: w zgrubiałym i wrażliwym na ból i choroby ciele, przedtem beznamiętnym, świętym i duchowym. Ziemia została przeklęta z powodu zbrodni człowieka: utraciwszy swój stan pierwotny15, przeobraziła się w miejsce zesłania wygnańców z nieba, którzy złamali tam przykazanie Boże. Z wrogim nastawieniem całej natury widzialnej spotykamy się na każdym kroku! Na każdym kroku spotykamy się z jej wyrzutami, z jej oburzeniem, z jej brakiem akceptacji naszego zachowania! Stworzenie martwe i obdarzone życiem odrzuciło poddaństwo wobec człowieka, który odrzucił poddaństwo Boże! Było mu posłuszne dopóki, dopóty był on posłuszny Bogu! Teraz, podporządkowywane człowiekowi przemocą, stawia opór, często odmawia posłuszeństwa, często powala swego władcę, nagle i gwałtownie burząc się przeciwko niemu. Prawo rozmnażania się rodzaju ludzkiego, ustanowione przez Boga zaraz po stworzeniu, nie zostało zniesione. Zaczęło natomiast działać pod wpływem upadku; zostało zmienione, zniekształcone. W stosunkach między rodzicami, mimo cielesnego ich związku16, pojawiła się wrogość. Poddani zostali boleściom rodzenia i trudom wychowania17. Dzieci poczęte w głębi nieprawości i grzechu18 wkraczają w życie będąc ofiarami śmierci. Pobyt na powierzchni ziemi, pełny wszelkich utrapień, jest ograniczony terminem. Po upływie czasu określonego przez niepojętego Boga każdy człowiek zstąpić powinien do ciemnicy wiecznej, do piekieł. Czym więc jest ludzkość, pijana pysznym marzeniem o sobie, oszalała na punkcie tego próżnego i fałszywego marzycielstwa? Ludzkość jest kupą śmieci niepotrzebnych na niebie, wymiecionych stamtąd, zrzuconych najpierw na brzeg przepaści, potem zaś stopniowo, w miarę ich mnożenia się, zrzucanych do jej gardzieli. Przepaść nazywa się otchłanią: taka jest ona w stosunku do ludzi. Nie masz z niej wyjścia: zawory ziemi zamknęły się na wieki19, powiada Pismo.

Objawienie Boże uczy człowieka, że jest stworzeniem i sługą Bożym, lecz sługą występnym, stworzeniem odrzuconym, sponiewieranym i ginącym w swoim upadku 20. Skażony obcowaniem z naczelnikiem i ojcem zła, z zawziętym i uporczywym nieprzyjacielem Boga, z aniołem upadłym, pozbawiony naturalnej swobody przez podporządkowanie się temu arcyzłemu duchowi, człowiek wypaczył swój naturalny stosunek do Boga, stał się nieprzyjacielem Boga na wzór aniołów upadłych21. Jedni z ludzi zadowolili się tym stanem


 1     2     3     4     5     6     7     8     9     10     11     12 

Powrót do listy