„Wcielenie i przebóstwienie odpowiadają sobie, wzajemnie się implikują. Bóg zstępuje na świat, staje się człowiekiem, a człowiek wznosi się ku pełni Boskiej, staje się Bogiem, ponieważ to zjednoczenie dwóch natur, Boskiej i ludzkiej, zostało postanowione przez odwieczną Radę Boga, ponieważ jest to cel ostateczny, dla którego świat został stworzony z niczego”6.

Łaskę przebóstwiającą człowiek otrzymuje na chrzcie św., który oczyszcza obraz Boży i daje moc osiągnięcia podobieństwa7. Przebóstwienie polega na upodobnieniu do Boga, czyli realizuje podobieństwo Boże, i odbywa się wyłącznie w synergii (współdziałaniu). Według św. Maksyma Wyznawcy człowiek łącznikiem pomiędzy Bogiem a światem materialnym, powołany do przezwyciężenia wszystkich podziałów, czyli odmienności płci, podziału na raj i świat poza jego bramami, wreszcie rozróżnienia między Bogiem i stworzeniami. Adam miał tego dokonać poprzez świadome działanie w synergii z łaską. Ponieważ jednak pierwsi ludzie zawiedli, wybierając fałszywe ubóstwienie zaproponowane przez wroga zamiast realizacji podobieństwa przez uczestnictwo w energiach Bożych, przezwyciężenie podziałów, do których dołączył najtrudniejszy przeciwnik: grzech, przypadło nowemu Adamowi - Synowi Bożemu8.

Beznamiętność w ascetyce prawosławnej jest pojęciem realnym – czyli faktycznym stanem wolności od grzechu osiąganym przez wysiłek ascety, skuteczny dzięki pomocy łaski Bożej i możliwy dzięki ofierze Chrystusa i zesłaniu Ducha Świętego. Wyzwolenie z pod władzy grzechu prowadzi do zjednoczenia z Bogiem – znowuż realnego i świadomego, świadkami którego są mistycy, a w jakimś stopniu i wszyscy wierni w misterium Kościoła. A zatem zbawienie nie jest jurydycznym „zaliczeniem” człowiekowi sprawiedliwości Chrystusa, tylko danie mu możliwości wyrwania się przez wiarę z niewoli grzechu i wiecznej śmierci. Teologia prawosławna nie stworzyła pojęcia zasług, uczynków zasługujących itp., które również są wytworem zachodniego myślenia jurydycznego. Nie precyzuje się ile w dziele zbawienia jest wysiłku człowieka, a ile łaski Bożej. Jedno i drugie jest konieczne. Sam człowiek nie może osiągnąć beznamiętności i zjednoczenia z Bogiem, ani w ogóle dostąpić zbawienia. Stąd też droga do zbawienia wiedzie w tradycji prawosławnej przez poznanie swojej niemocy i grzeszności podczas próby wypełniania przykazań i uświadomienie w ten sposób nieodzownej potrzeby Zbawiciela, co czyni wiarę z powierzchownie przyjętego przekonania żywym egzystencjalnym przeżyciem.

Struktura człowieka i jego kondycja po upadku

Antropologia prawosławna nie obstaje zdecydowanie ani przy dychotomicznej, ani trychotomicznej koncepcji człowieka. W dziełach ojców można spotkać obydwie koncepcje nawet u jednego autora. Zależy to przede wszystkim od tego czy autor chce wyrazić duchowo - cielesny charakter człowieka, czy też rozróżnić umysł - ducha (nous) od duszy zwierzęcej,


 1     2     3     4     5     6     7     8     9     10     11     12 

Powrót do listy