Stworzenie przed człowiekiem ogromu materii, w jego nieobjętej i niezliczonej różnorodności, było aktem przygotowawczym. W ten sposób król ziemski urządza i upiększa wspaniałą sale, by umieścić w niej swoją podobiznę.

Po zakończeniu wznoszenia budowli świata, przed stworzeniem człowieka, Bóg ogląda swe dzieło i znajduje zadowalającym: i widział Bóg, że było dobre2.

Stworzywszy człowieka, Bóg znowu dokonuje przeglądu całego stworzenia, i tym razem znajduje swe dzieło w pełni wykończonym i doskonałym: I widział Bóg wszystkie rzeczy, które był uczynił: i były bardzo dobre3. Tak opisuje stworzenie człowieka św. Ignacy Brianczaninow4.

Ojcowie zwracają uwagę na jeszcze jeden ważny szczegół: na tchnienie Boże, sugerujące obecność w człowieku czynnika niestworzonego – łaski. Łaska ta jest obecna w samej naturze człowieka, dlatego też spory augustyńsko – pelagiańskie, które sprawiły przeciwstawienie natury i łaski w teologii zachodniej, nie zajmowały tak bardzo teologów wschodnich. Rzeczą oczywistą było dla nich, że dla zbawienie łaska jest niezbędna, tak samo jak udział samego człowieka. Nie próbowano jednak określać gdzie kończy się działanie Boskie a gdzie zaczyna się ludzkie (albowiem w dobrych uczynkach człowieka zawsze bierze udział łaska). Obecność łaski nie oznacza niestworzonego charakteru całej duszy, bo sugerowałoby to, że jest emanacją Boga, a człowiek w ogóle nie jest stworzeniem wolnym. Wskazuje z kolei na ostateczny cel stworzenia człowieka – na przebóstwienie i włączenie w życie Trójcy Świętej. Ma to również duże znaczenie dla rozumienia upadku: natura ludzka nie zostaje całkiem zniszczona przez grzech, by stracić w ogóle zdolność do czynienia dobra. Z drugiej strony tradycja prawosławna nie jest skłonna do przypisywania człowiekowi zasług. Ogólna zasadą ascetyczną jest przypisywanie wszystkiego co we mnie dobre łasce Bożej (tej ogólnej i tej sakramentalnej) a tego co złe sobie.

W literaturze patrystycznej, jak zauważa słusznie Włodzimierz Łosski, istnieje wiele stwierdzeń, odnoszących obraz Boży do poszczególnych części bytu ludzkiego. Niekiedy przypisuje się cechę obrazu Boga królewskiej godności człowieka, jego wyższości w zmysłowo poznawalnym kosmosie, innym razem usiłuje się widzieć ów obraz w jego naturze duchowej, w duszy, albo w elemencie głównym, rządzącym jego bytem, w umyśle (nous), we władzach wyższych, takich jak intelekt, rozum (logos), lub we właściwej człowiekowi wolności, zdolności określania się od wewnątrz. Niektórzy dopatrują się obrazu Bożego w twórczych zdolnościach człowieka. Czasami obraz Boga odpowiada jednemu z przymiotów duszy, jej prostocie, nieśmiertelności, bądź też utożsamia się go ze zdolnością poznania Boga, możliwością życia w łączności z Nim z możliwością uczestnictwa w Bogu, z zamieszkiwaniem Ducha Świętego w duszy. Czasem, jak w Homiliach duchowych przypisywanych św. Makaremu


 1     2     3     4     5     6     7     8     9     10     11     12 

Powrót do listy