A pośród Jego uczniów, którzy to słyszeli, wielu mówiło: Trudna jest ta mowa, któż może jej słuchać? Jezus jednak, świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: To was gorszy? […] Odtąd wielu uczniów Jego odeszło i już z nim nie chodziło. Rzekł więc Jezus do dwunastu: Czy i wy chcecie odejść? (J 6, 60, 66-67).

Nie, nie chcemy. Nie chcemy mieć bogów obcych przed Tobą. Któż, jak Bóg? A jeśli z nami Bóg, któż przeciwko nam? Niech zapanuje sprawiedliwość! Daj, Panie Boże. Ale taka, o jakiej słyszeliśmy: oparta na miłosierdziu, miłości; taka, mówiąc po ludzku: nielogiczna”. A my, co my mamy czynić, aby ta Boża sprawiedliwość zaistniała?