ABY BYLI JEDNO (J 17,21).
PRAWOSŁAWNE ŚWIĘTO ŚWIĄT OCZAMI KATOLIKA.
– Christos Woskries! – Woistynno Woskries!
Z błogosławieństwa Bożego dane mi było po raz pierwszy w życiu uczestniczyć w uroczystościach Paschy Naszego Pana Jezusa Chrystusa u naszych braci i sióstr prawosławnych. W bieżącym roku kalendarzowym przypadła ona tydzień po Wielkanocy świętowanej u katolików, tj. 15/2 kwietnia 2012 r.. Paschę naszego Zbawiciela wg kalendarza juliańskiego przeżywałem we Wrocławiu, w Cerkwi Katedralnej Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy.
Chciałbym na początku podkreślić, że była to dla mnie ogromna radość, kolejna okazja do ubogacenia mojego ducha przeżywaniem wielkich i świętych wydarzeń zbawczych, kolejna lekcja „praktycznej” ekumenii , a przy okazji taki mój mały wkład w dzieło pojednania między wyznawcami Chrystusa.
Dla mnie bowiem ekumenia (gr. oikumene – wszechświat), to coś więcej niż tylko dialog na poziomie „wyższych sfer”: hierarchów tworzących różne komisje teologiczne i spotykających się celem wyjaśnienia sobie problematyki różnych zagadnień i podpisania wzajemnych uzgodnień. Nie śmiem negować ważności tegoż. Ale dla mnie ekumenia możliwa jest też na poziomie, który określiłbym jako „oddolny”, tj. wzajemne poznanie się nas, zwykłych śmiertelników, „zjadaczy chleba”, którzy wierzymy „inaczej, ale nie w Innego”. To szalenie ubogaca: takie zwykłe – niezwykłe rozmowy o wierze, o sposobie oddawania czci Bogu, tradycjach z tym związanych. I cieszy mnie bardziej każda taka rozmowa – choćby kilkuminutowa – niźli godziny przesiedziane przeze mnie nad książkami poświęconymi tematyce zarówno cerkiewnej, jak i dialogu ekumenicznego katolicko – prawosławnego. Rozmowy są bardzo ważne. My (myślę tu o katolikach i prawosławnych) nieraz się nie znamy. Wiele jest między nami chorych rzekłbym uprzedzeń (choćby wypominana przez niektórych katolików sprawa zakopywania ikony Matki Bożej w progu cerkwi). Wyznawcy Chrystusa nieraz nie wiedzą, czy mogą w ogóle przekroczyć próg świątyni członków innego wyznania, czy mogą wziąć udział w nabożeństwie, czy Liturgii (Eucharystii), jak się zachować, czy przy tej okazji nie popełniają grzechu. Kiedy tylko mogę, staram się rozwiewać szereg tych i innych nieporozumień, bądź wątpliwości. Dla mnie rozmowa na temat swojej i rozmówcy wiary, oddawania czci Bogu jest prawdziwą lekcją ekumenii, przybliżania się jeden ku drugiemu, byśmy stanowili jedno, jak o to prosi Pan Jezus w modlitwie arcykapłańskiej (J 17).
 1     2     3     4     5     6     7     8     9     10 
Powrót do listy