wspomniany Szymon stanął jako etnarcha na czele powstałego w wyniku udanego powstania Machabeuszy małego państwa żydowskiego. To jeszcze nie koniec. Samarytanie wstawiali dodatkowy miesiąc, jak gdyby na przekór Jerozolimie, według własnego uznania, środowiska hellenizujące praktykowały kalendarz grecki – dwanaście miesięcy księżycowych z dodatkową wstawką, która nie musiała pokrywać się z dodatkowym miesiącem ogłaszanym przez synagogę. Kolejna grupa zamieszkująca tereny Palestyny a kierująca się odmienną rachubą lat to mieszkańcy miast, z którymi rzymski wódz Pompejusz w trakcie zdobywania Palestyny w roku 63 przed narodzeniem Chrystusa obszedł się dość łaskawie. Ci liczyli lata od zaboru rzymskiego. Sami zaś Rzymianie– urzędnicy i żołnierze– stosowali się do swego kalendarza państwowego, dodatkowo licząc dni według strasznie niewygodnego podziału miesiąca na Kalendy, Idy i Nony. W końcu ewangelista Łukasz, opisujący początek publicznej działalności Jezusa, przełamujący niechęć do zaborcy używając typowo rzymskiego zwrotu:„[działo się to] w piętnastym roku rządów Tyberiusza cezara” (Łk 3,1) z pewnością reprezentuje pewne środowisko... Wymieniając powyższe sposoby rachuby upływającego czasu można się zmęczyć...

Ale powróćmy do Nowego Roku, bo o nim wszak mowa. W każdym kalendarzu istnieje początek i koniec cyklu. U Żydów mimo pozornej oczywistości takiego stwierdzenia Nowy Rok zmieniał zarówno swe miejsce, jak i znaczenie, których nie jesteśmy w stanie odtworzyć ze stuprocentową dokładnością, ponieważ w samym Pięcioksięgu wiele miejsc może wskazywać na różne daty. Dlaczego? Pamiętajmy, że Stary Testament, w tym interesujący nas tzw. Pięcioksiąg Mojżesza to nie jedna opowieść, lecz zbiór, mieszanka, kompilacja wielu dzieł rozmaitych autorów pochodzących z różnych, czasem mocno specyficznych środowisk i okresów. W Księdze Wyjścia czytamy: „Będziesz obchodził Święto Zbiorów przy końcu roku” (Wj 34,22). Ten dzień pozostaje dla nas zagadką, albowiem koniec głównych żniw pszenicy przypada mniej więcej na połowę maja i w żaden sposób nie mieści się w naszych rozważaniach. Być może mowa tu o roku rolniczym, którego koniec wypadałby naturalnie na okres żniw? A może czegoś jeszcze nie wiemy... Autor czy lepiej autorzy Księgi Wyjścia w rozdziale 12. relacjonują słowa Pana skierowane do Mojżesza i Arona: „Miesiąc ten [miesiąc wyjścia z Egiptu, miesiąc Paschy, późniejszy Nisan] będzie dla was początkiem miesięcy, będzie pierwszym miesiącem roku” (Wj 12,2). W rozdziale 13. kolejne potwierdzenie: „Mojżesz powiedział do ludu: 'Pamiętajcie o tym dniu. [...] Dziś wychodzicie w miesiącu Abib” (Wj 13,3 i n.). To jednoznaczna wskazówka ukazująca przełom marca/kwietnia jako początek roku. Ale nie wyczerpuje ona tematu, ponieważ w Księdze Kapłańskiej czytamy: „Następnie Pan powiedział do Mojżesza: 'Powiedz Izraelitom: pierwszego dnia siódmego miesiąca będziecie obchodzili uroczysty szabat, dęcie w róg, zwołanie święte” (Kpł 23,23 i n.). Dzień ten to pierwszy dzień miesiąca Tiszri, przypadającego na przełom naszego września/października, bliski jesiennemu zrównaniu dnia z nocą, tj. 22/23


 1     2     3     4     5     6 

Powrót do listy