szaty liturgiczne. Opisując ich znaczenie w kontekście tradycji biblijnej wspomniany profesor Dmitrijewskij pisze: „[Szaty liturgiczne arcykapłana Starego Testamentu] czyniły z niego orędownika i kapłana całego świata (Mdr 18,24) [8], tak samo kapłan Nowego Testamentu, włożywszy omoforion [odpowiednik rzymskokatolickiego paliusza] na swoje ramiona, jest [...] tym, który oręduje u Boga i modli się za cały świat, który w sposób mistyczny symbolizowany jest właśnie poprzez omoforion” [9].
Wiele wskazówek odnajdziemy również w wyglądzie szat liturgicznych z czasów Świątyni Jerozolimskiej, która stała się w dużej mierze wzorcem dla tradycji chrześcijańskiej. Zachował się opis szat arcykapłańskich, sporządzony przez Józefa Flawiusza, rzymskiego historyka pochodzenia żydowskiego: „Arcykapłańska ryza, uczyniona z płótna, jest symbolem Ziemi, granatowa nić, którą jest wyszyta, symbolizuje przestworza. Naramiennik, ozdobiony kwiatami, symbolizuje całą ziemię. Pektorał [efud] zawieszony jest pośrodku naramiennika na podobieństwo lądu, wznoszącego się pośrodku świata. Pas, którym kapłani opinają się dokoła, symbolizuje Ocean, otaczający całą ziemię. Dwa sardoniki, służące jako zapinki do ryzy, przedstawiają sobą Słońce i Księżyc, przez dwanaście kamieni można rozumieć albo dwanaście miesięcy albo tyle samo niebieskich znaków, krąg których Grecy zowią Zodiakiem” [10].
W kontekście Kanonu Eucharystycznego zacytujmy ponownie Dmitrijewskiego: „Gdy już dokona się mistyczne uświęcenie Darów poprzez przemianę w Ciało i Krew Pańską, wtedy Kapłan lub Biskup, jako orędownik i kapłan całego świata i usta wdzięczności Bogu o całej i od całej przyrody, składa wszech-ziemską należną ofiarę” [11]. Wyjaśniając te słowa raz jeszcze przytoczmy wielkiego Ojca Kościoła, świętego Jana Chryzostoma: „Wszystkie stworzenia powinny przynosić ofiarę pobożności i wdzięczności. Jeśli ich ofiara nie wznosi się ponad poziom zmysłów, to człowiek powinien być ich Kapłanem, aby w sobie podnieść je przed Ołtarz Najwyższego. Stworzenia nie obdarzone rozumem powinny okazywać rozum Boży i głosić chwałę Bożą; człowiek zaś powinien być ich Prorokiem, aby wyższym językiem Ducha tłumaczyć ich język zmysłowy” [12].
Oto obraz kapłana stojącego przed Bogiem w imieniu całego wszechświata... Co więcej – dzięki temu wszechświatowi mogącego tę ofiarę składać. Warto zwrócić uwagę, że to dzięki materii, pochodzącej z poza granic naszego „widzialnego” Kościoła (trochę pokory nigdy nie zaszkodzi) mamy możliwość poprzez sakramenty dostępować Bożej obecności. Są to nie tylko eucharystyczne chleb, wino i woda. Woda Jordanu, woda do chrztu, święte miro podczas sakramentu bierzmowania, ładan czyli kadzidło, olej do lampadek, płótno, jedwab, wełna i złotogłów na szaty, deski na ikony, w końcu dary Ziemi takie jak metal dla naczyń liturgicznych, cegła do wznoszenia świątyń i farby dla ikonografów... Tu natura nie tylko nam dorównuje, ale też dzięki niej uzyskujemy możliwość przebóstwienia. Mało tego, to ona pierwsza staje się
 1     2     3     4     5 
Powrót do listy