W roku 1940 został proboszczem cerkwi Św. Gerasima przy Ateńskiej Klinice. Tam służył Bogu i ludziom aż do swego przejścia na emeryturę. W roku 1979 zamieszkał we wiosce Milesi gdzie rozpoczął budowę żeńskiego klasztoru. W tym to hezychastyrionie spędził ostatnie lata swego ziemskiego życia, a czując zbliżającą się śmierć powrócił na Świętą Górę Athos. Zmarł 2 grudnia 1991r. o godzinie 4:31. Starzec Porfiriusz stał się jednym z najsłynniejszych i najbardziej szanowanych współczesnych ojców duchowych. Opublikowano w różnych językach wiele książek przedstawiających jego nauczanie i aforyzmy. Wywierał niezwykle pozytywne wrażenie na ludziach, którzy podążali za nim i jego czystością serca, między innymi dlatego, iż posiadał on dar przewidywania i jasnowidzenia, a także zdolność do leczenia różnych chorób fizycznych jak i umysłowych. Przeczytać o tym możemy w pokaźnej ilości artykułów i książek. Szczególnie ujmowały w osobie Św. Porfiriusza, jego opinie i wypowiedzi naznaczone duchową czystością, hezychastyczną tradycją i czystą miłością do Chrystusa, Cerkwi, ludzkości i zastępu Świętych Ojców. Wszystko to, co mówił i jak mówił Święty płynęło prosto z jego czystego serca. Choć czcigodny Porfiriusz nigdy nie ukończył szkoły teologicznej, był niezwykle charyzmatycznym i doświadczonym teologiem. Łaska Świętego Ducha żyła w nim i nieustannie go prowadziła, ciągle mówił teologicznie, tym samym odradzając ludzi. W ubiegłym roku św. Porfiriusz został oficjalnie kanonizowany przez Cerkiew Konstantynopolitańską.
Niezwykłym przeżyciem była wizyta w celi świętego, gdzie można było naocznie przekonać się w jak skromnych warunkach mieszkał ten asceta mimo tego, że w ostatnich latach swego ziemskiego życia zmagał się z rakiem. Wizyta w „Ruskim Domu” rozpoczęła się od nieszporów (wieczerni) w cerkwi Św. Serafima Sarowskiego. Następnie w jednej z sal Domu Spokojnej Starości rozpoczął się wieczorek artystyczny, na którym swą twórczość zaprezentowali pensjonariusze, młodzież z pobliskiego osiedla jak i duchowni z Polski. Przed wyjazdem do monasteru nastąpiło oficjalne pożegnanie z o. arch. Tymoteuszem. Starzec podziękował za okazaną pomoc, wyraził też nadzieję, że współpraca pomiędzy monasterem Paraklitu a Diecezją Wrocławsko-Szczecińską będzie kontynuowana dla dobra Cerkwi Prawosławnej.
W poniedziałek po Nokturnie Północnym, Jutrzni i Boskiej Liturgii przed wylotem do Berlina pielgrzymi z Polski zostali pożegnani przez braci monasteru Paraklitu.