28 kwietnia 1813r. w Bunzlau, obecnym Bolesławcu, zmarł autor klęski Napoleona - generał - feldmarszałek Michał Kutuzow. W rocznicę śmierci tego wybitnego światowej sławy stratega na cmentarzu przy drodze zgorzeleckiej została odprawiona panichida. Nabożeństwo to zostało odsłużone przez ks. Lubomira Worhacza, proboszcza w Legnicy i Samborzu i ks. Marka Bonifatiuka, proboszcza ze Zgorzelca. Panichida została odprawiona zaraz po nabożeństwach „Palmowej Niedzieli”, które odbyły się w cerkwiach parafialnych. Księża modlili się za spokój duszy zmarłego, w miejscu, gdzie jak głosi napis spoczęło serce feldmarszałka. Zabalsamowane ciało Kutuzowa wróciło do Rosji, a to co pozostało, spoczywa pod monumentem ustawionym przez mieszkańców Bolesławca w znak szacunku i pamięci dla wyzwoliciela spod francuskiej okupacji. Obok cmentarza w dawnych czasach istniała prawosławna kaplica (czasownia) św. Anny. Dziś jest częścią prywatnego domu i w niczym nie przypomina o swym pierwotnym przeznaczeniu. Cmentarz, na którym został postawiony postument, również uległ daleko idącej przemianie, kiedy to po wojnie został przebudowany na cmentarz żołnierza rosyjskiego i radzieckiego.

Feldmarszałek Michał Kutuzow był przywiązany do wiary prawosławnej, zawsze się modlił. Ikonę Matki Boskiej Kazańskiej zawsze miał przy sobie, również w swych ostatnich dniach w Bolesławcu. Wyróżniał się swym oddaniem na polu bitwy, czego dowodem była częściowa utrata wzroku. Ze względu na szacunek dla życia prostego żołnierza był przez podwładnych niezwykle kochany. Ta postawa nie znajdowała jednak zrozumienia u cara Aleksandra, z którym łączyły go chłodne relacje. W historii Rzeczpospolitej, a szczególnie Wielkiego Księstwa Litewskiego, jego zasługi są raczej wątpliwe. Mimo tego, jako genialny strateg i wódz polowy jest ciągle jednym z największych dowódców w dziejach ludzkości.

W czasie tego krótkiego żałobnego nabożeństwa zostały oświęcone mogiły żołnierzy radzieckich, którzy zginęli tu w ostatnich dniach i godzinach II Wojny Światowej.

Wieczna pamięć, dowódcom i żołnierzom, którzy w Bolesławcu i w różnych miejscach spoczywają!