Panichida na miejscu Centralnego Obozu Pracy w Jaworznie
Dnia 10 lipca 2012r. wierni parafii prawosławnych z Legnicy, Torzymia, Lubina, Studzionek i Przemkowa, wraz ze swoimi duchownymi, modlili się za spokój dusz zmarłych w Jaworznie przy krzyżu - pomniku ofiar Centralnego Obozu Pracy oraz ofiar akcji „Wisła”. Złożono tu wieniec, zapalono lampki i odprawiono panichidę.
W roku bieżącym przypada 65. rocznica deportacji ludności ukraińskiej i łemkowskiej z terenów dawnych województw rzeszowskiego, lubelskiego oraz krakowskiego. Ponad 140 tysięcy osób przymusowo przesiedlono na tereny byłych Prus Wschodnich, Pomorza i na Dolny Śląsk. Około 4 tysięcy osób przeszło przez obóz w Jaworznie, który stał się symbolem martyrologii ludności ukraińskiej i łemkowskiej w Polsce.
Dla stworzenia COP w Jaworznie wykorzystano infrastrukturę hitlerowskiego obozu pracy, filii obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Napis nad bramą „Arbeit macht frei” zastąpiono słowami „Praca uszlachetnia człowieka”. Obóz miał formę typowego obozu koncentracyjnego z drewnianymi barakami dla więźniów, podwójnymi drutami kolczastymi pod napięciem, wieżyczkami strażniczymi, gdzie znajdowały się gniazda karabinów maszynowych i reflektory. Obóz był przeznaczony nie dla członków UPA, których sądzono doraźnie, lecz dla ludności cywilnej, którą więziono bez wyroków sądowych. Wśród więźniów było pięciu duchownych prawosławnych: ks. Wasyl Laszenko z Hrubieszowa, ks. Damian Towstiuk z Pawłowicz, ks. Aleksy Nesterowicz, wikariusz parafii w Chełmie, ks. Józef Kondeus z Połosek oraz ks. Mikołaj Kostyszyn.
Osoby więzione poddawane były przesłuchaniom przez komisję, w skład której wchodzili funkcjonariusze organów bezpieczeństwa publicznego. Poddawano ich torturom fizycznym i psychicznym, co doprowadziło do śmierci co najmniej 161 osób. Ich ciała zakopano w bezimiennych mogiłach w pobliskim lasku. W miejscu mogił, w 1998r. prezydenci Ukrainy i Polski odsłonili pomnik pamięci.