Odwiedziny szczecińskich parafian w cerkwiach Berlina

Grzegorz Makal
19 czerwca 2012r.

W sobotę 19 maja 2012r. odbyła się pielgrzymka do prawosławnych parafii w Berlinie. Wyjazd został zorganizowany przez Stowarzyszenie Prawosławne – oddział w Szczecinie, któremu przewodniczy p. Piotr Dzwinka. Opiekę duchową nad pielgrzymami sprawował o. Paweł Stefanowski, proboszcz naszej parafii.

Wyruszyliśmy o siódmej rano autokarem spod naszej szczecińskiej świątyni. W Berlinie najpierw udaliśmy się do parafii św. Jerzego, pozostającej pod jurysdykcją starożytnego Patriarchatu Antiochii. Przywitał nas tam bardzo serdecznie Jego Ekscelencja Jan (Haikal), biskup Palmiry, który przybliżył historię patriarchatu, berlińskiej parafii oraz zapoznał nas z sytuacją Cerkwi prawosławnej w Syrii, gdzie znajduje się siedziba patriarchy. Parafia św. Jerzego liczy około 400 wiernych. Nabożeństwa i spotkania niedzielne odbywają się w kupionym od ewangelików pomieszczeniu przy Ludwigsfelderstrasse 30, które zostało zaaranżowane dla potrzeb liturgicznych i socjalnych. Po uroczystym odśpiewaniu Chrystos woskresie zostaliśmy zaproszeni na słodki poczęstunek i obdarowani przez biskupa pamiątkowymi prezentami.

Drugim miejscem, do którego zawitaliśmy, była grecka parafia Wniebowstąpienia Pańskiego (Patriarchat Konstantynopola), gdzie zostaliśmy powitani z wielką radością przez proboszcza, o. Emmanuela Sfiatkosa. Wspólnota berlińskich Greków spotyka się na nabożeństwa w świątyni przy Mittelstrasse 32, która została wybudowana na początku lat siedemdziesiątych przez Kościół ewangelicki i przekazana w dzierżawę parafii prawosławnej na nieokreślony czas - „do dnia, w którym umrze ostatni prawosławny Grek w Berlinie” – jak to określił ówczesny zwierzchnik Kościoła ewangelickiego. Również w tamtym okresie Kościół rzymskokatolicki w Berlinie ufundował ikonostas do tej cerkwi. Ojciec Emmanuel na pamiątkę naszego spotkania podarował nam dużą ikonę św. Jana Chrzciciela i wyraził nadzieję, że stanowi ono początek regularnych wzajemnych odwiedzin.

Następnie pojechaliśmy do parafii św. Borysa Cara-Oświeciciela (Patriarchat Bułgarii). Cerkiew znajduje się w byłej kaplicy cmentarnej, znanej pod nazwą Kirchhof Jerusalem, przy Hermannstrasse 84-90. Czekał tam na nas o. Julian Angelov, który oprowadził nas po świątyni, opowiedział o jej historii i obdarował na pamiątkę płytami z nagraniami bułgarskiego chóru cerkiewnego.

Czwartym przystankiem był rosyjski sobór katedralny pod wezwaniem Zmartwychwstania Pańskiego (Hohenzollerndamm 166). Jest to siedziba Jego Ekscelencji Teofana, metropolity Berlina i całych Niemiec (Patriarchat Moskiewski). Spotkaliśmy się tam z proboszczem (kluczarom) katedry, o. Michałem Divakovem, który w niezwykle zajmujący sposób przybliżył nam historię soboru oraz rosyjskiej wspólnoty w Berlinie. Pokłoniliśmy się tamtejszej kopii Tichwinskiej Ikony Matki Bożej, przed którą odśpiewaliśmy Wzbrannoj wojewodie.

Po przerwie obiadowej, połączonej ze zwiedzaniem centrum Berlina, po którym oprowadził nas przewodnik, p. Stanisław Pilip, udaliśmy się do serbskiej parafii św. Sawy przy Ruppiner Strasse 28, gdzie powitał nas jej proboszcz, o. Veljko Gacić. W cerkwi znajdują się dwie kopie ikon z monasteru Chilandar na Górze Athos, wykonane w tej samej pracowni, z której pochodzą ikony niedawno przybyłe do naszej cerkwi. Ojciec Veljko opowiedział nam historię ikony Matki Bożej Trójrękiej, związaną z uzdrowieniem św. Jana z Damaszku, Ławrą Św. Sawy w Palestynie i świętym hierarchą Sawą Serbskim, któremu Serbowie w dużej mierze zawdzięczają swoją tożsamość religijną i narodową. Następnie odprawiona została wieczernia, podczas której śpiewali reprezentanci naszej parafii. Po nabożeństwie zostaliśmy obdarowani przez o. Veljko prezentami i zaproszeni do sali parafialnej na poczęstunek. Mocna serbska rakija oraz czarna kawa pobudziły krew do krążenia, więc wzajemnym pozdrowieniom, przeplatanym gromkim Ziveli i śpiewem Mnohaja leta, nie było końca. Niechętnie żegnaliśmy się z ostatnią z odwiedzonych przez nas prawosławnych parafii w Berlinie. Czekał na nas jeszcze jeden punkt programu – już po drodze do Szczecina.